Ile zarabiają truckerzy w Europie

Pin
Send
Share
Send

Treść artykułu:

  • Europejskie spojrzenie na problem
  • Niedobór personelu
  • Podaż i popyt
  • Informacje z pierwszej ręki


W Europie mamy do czynienia z całkowitym niedoborem kierowców. Firmy transportowe z Europy Wschodniej aktywnie wdrażają kampanie reklamowe dotyczące rekrutacji kierowców ciężarówek z innych krajów. Oferują wysokie zarobki i dobre warunki pracy.

Zawód kierowcy ciężarówki wymiera w Europie. Europejczycy nie chcą wychodzić z domu przez miesiąc. Ale mieszkańcy krajów byłej WNP szybko wypełniają opuszczoną niszę roboczą:

  • pensje są wyższe niż w domu;
  • czas odpoczynku jest ściśle regulowany, wszystkie niuanse są sprawdzane przez tachograf;
  • płatności są kontrolowane przez ukończoną umowę.

Europejskie spojrzenie na problem

Raport francuskiej CNR (National Road Commission), przygotowany dla UE w 2018 roku, wywołał ożywioną dyskusję w prasie i wśród Europejczyków. Większość jest skłonna wierzyć, że istnieje dumping socjalny stosowany przez wschodnich przewoźników towarowych. Poinformował o tym bezpośrednio szef Federalnej Unii Transportu Towarowego i Logistyki Parlamentu Europejskiego.

Skala wynagrodzeń przedstawia się następująco:

Najbogatsi kierowcy mieszkają w królestwie Luksemburg... Ich średnia pensja to prawie 44 tys. euro rocznie.

Włoski truckerzy otrzymują 40 tys. euro „z groszem”, Belgowie – nieco mniej – 39 600 euro.

Francuzi i Niemcy są też w tej samej cenie – średnia pensja „pływa” od 37 do 38,5 tys. euro. Ponadto wśród Niemców istnieje silne rozwarstwienie między dochodami Niemców zachodnioniemieckich a ich gorzej opłacanymi kolegami z NRD.

hiszpański kierowcy zgadzają się pracować za 30 tys. euro.

"Środkowy" - Słowenia i Portugaliagdzie truckerzy zmuszeni są osiedlić się za 20-22 tys.

Czechy, Słowacja i Polska (która aktywnie zaprasza do pracy kierowców z krajów WNP) może zaoferować wynagrodzenie w wysokości 17-19 tys.

Nie może pochwalić się zamożnym zachodnioeuropejskim środowiskiem Węgry, Litwa i Rumunia, których pensje są zbliżone do minimum, wynoszącego 19 tys. euro.

Uwzględniono outsiderów Bułgarzy, którego średnia pensja to ledwie blisko 15 tys. euro.

W krajach Europy Zachodniej przyjmuje się, że pracodawcy płacą za składnik socjalny we własnym zakresie, a tymczasem stanowi on „lwią część” całkowitego dochodu, który nie jest uwzględniany w przeciętnych zarobkach.

Firmy z Europy Wschodniej wolą maksymalnie wycisnąć usługi socjalne. Przez pakiet socjalny rozumie się wszelkiego rodzaju zniżki i ubezpieczenia. Jednocześnie „gwarantowana” pensja kierowców w Europie Wschodniej waha się od 3,5 tys. (Bułgaria) do 8,5 (Słowenia). Resztę kwoty tworzą inne metody wynagradzania, które mogą się zmieniać w dowolnym kierunku.

W Europie Zachodniej wręcz przeciwnie, większość wynagrodzeń jest dokładnie „gwarantowana”, a tylko niewielki wzrost powstaje z powodu premii, nadgodzin itp.

Na przykład „roczna” pensja w Luksemburgu wynosi 39,7 tys., w Niemczech Zachodnich – 32, na wschodzie – 22,5 tys.

Ale nawet pomimo takich różnic cenowych należy zauważyć, że zarobki kierowców w Europie Wschodniej wciąż są znacznie wyższe niż nie tylko płaca minimalna w kraju, ale także średnia pensja.

Paneuropejskie Biuro Statystyczne Eurostat dzieli państwa członkowskie Unii Europejskiej na: trzy kategorie według wielkości minimalnej płacy krajowej:

  1. Pierwsza grupa obejmuje kraje, w których płaca minimalna nie przekracza 500 euro miesięcznie. Są to Bułgaria (minimum 235 euro miesięcznie), Węgry, Łotwa, Litwa, Polska (maksymalnie - 473 euro), Rumunia, Słowacja, Chorwacja, Czechy, Estonia.
  2. Druga grupa krajów o dochodach ludności od 500 do 1000 euro miesięcznie. Mieszkańcy Portugalii otrzymali minimum (650 euro), maksimum - Hiszpanie (826 euro). Pozostali nieliczni członkowie grupy: Grecja, Słowenia, Malta.
  3. Trzecia grupa zamożnych krajów europejskich zakładała pensje powyżej 1000 euro miesięcznie. Najniższą płacę minimalną na utrzymanie zaobserwowano wśród mieszkańców Wielkiej Brytanii – 1400 euro, a najwyższą – wśród Luksemburczyków (2 tys. euro). W pozostałej części skali cen „rozmazane” były Francja, zjednoczone Niemcy, Belgia, Holandia i Irlandia.


Wynagrodzenia truckerów są oparte na realiach kraju zatrudniającego. Jednocześnie Eurostat podaje, że w latach 2008-2017 płace w Bułgarii prawie podwoiły się (wzrost o 109%), wśród byłych sowieckich republik bałtyckich, wzrost nie jest tak oczywisty, od 64% na Litwie do 69% w Estonia.

Niedobór personelu

Pomimo tego, że wielu truckerów na Ukrainie i Białorusi od dawna pracuje w bezmiarze Europy, brakuje pracowników. Polskie Ministerstwo Transportu skarży się, że chętnie przyjęłoby do kraju 100 tys. kierowców ciężarówek.

Ponadto stale rośnie liczba wakatów. Jeśli trend się nie zmieni, a popyt wzrośnie, to za dziesięć lat kierowcy ciężarówek będą potrzebowali 300 tys.

Raport „Rynek truckerów w Polsce” jest bardziej kategoryczny. W kraju miejsca pracy są rozdzielone między 500 tys. kierowców, a jedna czwarta przewoźników narzeka, że ​​personel nie jest w pełni obsadzany – wakaty zawsze pozostają otwarte.

W ciągu roku na Litwę do pracy przyjechało ponad 11 tys. kierowców z Białorusi i Ukrainy. Liczba zagranicznych pracowników sterowniczych i kołowych w małej republice bałtyckiej szybko rośnie.

W małych firmach transportowych odsetek odwiedzających Ukraińców i Białorusinów sięga 80%, podczas gdy jeszcze kilka lat temu o stanowisko kierowcy ubiegali się tylko obywatele Litwy.

Podaż i popyt

Przedsiębiorcy europejscy, reprezentowani głównie przez obywateli Polski i Litwy, rozwijają ożywioną działalność, aby pozyskać pracowników z krajów byłej WNP, w tym z Rosji. Kuszą ich pensje od 1300 do 2000 euro (co według rosyjskich standardów waha się od 80 do 125 tysięcy rubli).

Rzadkie dobre oferty sięgają 150 tysięcy rubli rosyjskich, pensja w wysokości 60 tysięcy rubli jest uważana za niską i po prostu nie można znaleźć dla niej pracownika.

  1. Tymczasem w Rosji średnia pensja kierowcy ciężarówki wynosi zaledwie 36 tys. W Moskwie waha się między 64-70 tys., w Petersburgu 73 tys. Kierowcy Lipieck zaangażowani w transport dalekobieżny zarabiają nieco ponad 40 tysięcy rubli.
  2. Białorusini w Mińsku mogą liczyć na 30-44 tys. rubli, podczas gdy regiony oferują tylko 13 tys.
  3. Na Ukrainie ceny bardzo się wahają - od 11 do 25 tys. przeciętnej pensji znajduje się wszędzie, w Kijowie prawie dwa razy więcej.


Wyraźnie widać, że propozycje europejskich pracodawców dość mocno interesują kierowców pojazdów ciężkich. Ponadto strona przyjmująca zobowiązuje się do wykonania wszystkich dokumentów, oferując oficjalne znalezienie pracy w ramach kontraktu i obiecując pełne nakłady pracy na trasach w Europie Zachodniej.

Proponowany harmonogram z różnymi interwałami pracy i odpoczynku w tygodniu - 4 do 1, 6 do 2, 8 do 3. Średnia pensja przy takim obciążeniu pracą wynosi 1500 euro (93 000 rubli).

Wynagrodzenie zależy od trasy, rozkładu jazdy, czasu trwania lotu. Im więcej odpoczywasz, tym mniej dostajesz.

Zazwyczaj wynagrodzenie kształtuje się na podstawie wynagrodzenia podstawowego + diety, w zależności od kierunku tras. Oferują podstawową stawkę 450 euro miesięcznie + podróże służbowe 45-50 euro (w weekendy i święta) + premia w wysokości 50 euro.

Nieuczciwe firmy proponują pracę odpłatnie w zależności od przebiegu lub ceny frachtu. W takim przypadku kierowca nie wie, ile mu zapłacą, a ile zostanie rzucony.

„Szacuje się” przewożenie towarów z Europy Wschodniej do Rosji od 1000 do 1300 euro miesięcznie.Loty na zachód Europy są droższe – tu już można zarobić od 1500 do 1800 euro, ale o pracę w tym kierunku trudniej.

Najczęściej zatrudniają kierowców, którzy chcą rozwozić towary w całej Europie przez trzy tygodnie, a potem odpoczywać przez tydzień. Dla Polski pensja kierowcy ciężarówki na poziomie 50-60 euro/dobę uznawana jest za bardzo dobrą.

Z tej pracy zadowoleni są kierowcy z Rosji i krajów WNP. Drogi w Europie są dobre, infrastruktura rozwinięta i wygodna. Dobrze wyposażone parkingi oferują pełną obsługę, w tym prysznic, toaletę, pyszne jedzenie, internet.

Wśród wad pracy na drogach Europy Zachodniej wymienia się imigrantów, którzy obficie zalewają niektóre regiony Starego Świata i aktywnie dyktują własne zasady postępowania, kryminalizując atmosferę w niegdyś zamożnych, cichych miastach.

Na Litwie iw Polsce nie ma imigrantów, więc nie ma tam „przestępczości ze wschodu”.

Informacje z pierwszej ręki

Truckerom nie przeszkadza dzielenie się na forach informacjami o tym, jak pracują w bezmiarze Europy.

Antoni pracował jako kierowca ciężarówki w Europie przez trzy lata, na podstawie umowy z tą samą polską firmą. Początkowa stawka wynosiła 42 euro dziennie plus około 30 000 rubli miesięczny dodatek. Stawka była stała, niezależnie od tego, czy kierowca był w drodze, czy w domu.

Po roku funkcjonowania stawka wzrosła o 2 euro, a rok później było to już 50 euro. Jeśli w samochodzie jest partner, stawka natychmiast wzrasta o 10 euro.

Pomimo dobrych możliwych dochodów nie pochlebiaj sobie. Pieniądze te nie obejmują noclegów na parkingach, posiłków, mandatów. Za wykroczenia drogowe trzeba płacić z własnej kieszeni. Jeśli był nieuważny, naruszony - grzywny mogą wynosić do 200 USD za lot.

Aleksandra pracuje dla innej polskiej firmy. Dla tych truckerów, którzy przyjeżdżają do Europy po raz pierwszy, wynagrodzenie za staż wynosi 40 euro/dzień.

Kierowcy ciężarówek z niewielkim doświadczeniem w prowadzeniu pojazdów w Europie mogą już zarobić nawet 45 euro dziennie. Osoby, które pracowały dłużej niż rok, otrzymują podwyżkę nawet do 50 euro dziennie, a osoby, które podróżowały po drogach Europy dłużej niż dwa lata, otrzymują 58 euro.

Nikołaj z Białorusi od sześciu miesięcy pracuje na Litwie. Podróże na Łotwę, Niemcy, Polskę. Odbyłam staż przez miesiąc, nie było problemów, więc zostałam zatrudniona.

Loty długodystansowe to Rosja i Europa Zachodnia, szacuje się je dziennie na 3150 rubli, a podróże z Litwy/Łotwy do Moskwy nadal można liczyć na podstawie ceny 8 rubli za kilometr. Kwota jest uzyskiwana „netto”, bez podatków. Kiedy przejechałem 12 000 kilometrów w 36 dni pracy, 110 000 rubli okazało się „brudne”. Około 70 tys. pozostało „czystych”.

Zaproponowali pracę przy nowym aucie, drogi to bajka, jedyne, że bez znajomości języka angielskiego niewiele tu uciekniesz, a zostaniesz na poziomie „polsko-litewskim”.

Najpierw pracujesz od podstaw, zdobywasz doświadczenie, potem szukasz pracodawców z Europy Zachodniej. Konieczna jest znajomość języka, aby móc mówić i rozumieć, co jest potrzebne podczas rozładunku lub w odprawie celnej.

W Europie praca nie jest zła, niedziela jest dniem wolnym od pracy – nie wolno jeździć ciężarówkami, żeby nie przeszkadzać innym. Pensja stopniowo rośnie, ja (jak pisze) teraz dostaję nawet 60 euro/dobę. Są szczęściarze, którym udaje się przyjąć 80 zamówień, ale to rzadkość.

Denis z Rosji - trucker z 16-letnim doświadczeniem i dużym doświadczeniem w podróżach po Europie. Rozpoczął współpracę z małą firmą na Łotwie, obecnie pracuje dla dużego europejskiego holdingu.

Jego zdaniem drogi na Łotwie i Litwie przypominają rosyjskie, a Estonia jest trochę lepsza. Najlepsze drogi buduje się w Holandii, a najgorsze w Belgii i Niemczech. O betonowych blokach Niemiec na ogół żartują, że Rosjanie jeszcze je budowali, kiedy jechali do Berlina.

Standardowy lot do Europy trwa 1-1,5 tygodnia, ale zdarza się też, że można podróżować po krajach przez trzy lub cztery miesiące, jeśli zamówienia się udają.

W obwodzie pskowskim międzynarodowi kierowcy szacują swoją pensję na co najmniej 60 tysięcy rubli, ponieważ oferowane są zarobki od półtora do dwóch tysięcy euro. W Europie dzień pracy jest ściśle regulowany przez tachograf - zaorany przez 9 godzin, wszystko to odpoczynek.

Jarosław, która od dłuższego czasu pracuje w Europie, uważa pensję w wysokości 2000 euro za całkiem normalną. To także bonusy (przejechałeś 100 km na 36,5 litrach benzyny - dostajesz 62 euro premii tygodniowo, przekroczyłeś limit - pozostał bez premii).

Kierowca nie naprawia auta, nie ślizga się na kołach – to chleb powszedni mechanika.

Wynagrodzenie w Europie (z wyjątkiem Niemiec) jest wypłacane co tydzień. Przy przyjęciu do pracy otrzymuje się 150 euro na nieprzewidziane wydatki, które są potrącane z wynagrodzenia w przypadku zwolnienia. Niemcy i Belgowie pracują z noclegiem w domu za 2200 euro miesięcznie i za 2800 - jeśli wracają do domu tylko w weekendy.

Możliwość godnego zarobku zachęca kierowców z Rosji i krajów WNP do poszukiwania pracy w Europie. Po zdobyciu doświadczenia, nauce „mówionych” języków angielskiego i niemieckiego otwiera się możliwość przejścia do lepiej płatnej pracy w polskich i litewskich firmach w firmach z Anglii, Holandii i Niemiec.

Pin
Send
Share
Send